Mini zakupy czerwcowe .
Hej dzisiaj małe zakupy ...
Mój ulubieniec micel z Garniera tu w wersji mini kupiony za 1 funta (125ml) .
Skin Therapy - krem do twarzy również za taką samą cenę , co micel .
I wszystkim już chyba dobrze znana maskara Volume Million Lashes z Loreala . Tym razem w wersji So Couture . Tak zachwalana ,że postanowiłam wypróbować a tym bardziej ,że ostatni mój zakup z Essence ( klik )to niewypał szczególnie ,że jadę niedługo na urlop więc potrzebuje czegoś co w upalne dni mi się nie osypie i pokładam w niej wielkie nadzieje ...
Cena: 10,99 funta (Boots)
Ostatnimi czasy moja "kolekcja" zapachów się strasznie pomniejszyła . Co miesiąc mi się coś kończy . Będąc na zakupach w Boots zobaczyłam jeden z moich ulubionych zapachów w promocji bo kosztował on tylko 4,95 funcika . za 50 ml . Więc Playboy VIP znowu zawitał na mojej szafeczce .
Natomiast na urlop planuję wstąpić do YR i zobaczyć jakąś mgiełkę do ciała . Albo może jakiś inny sklep . Coś polecacie ?
I włosy włosy włosy , u mnie to ostatnio priorytet ...
Wiem może powinnam przestać farbować i odżyły by ale zdecydowanie lepiej czuję się w czerwieni niż w moim naturalnym kolorze włosów .
A ,że czerwieni czerwieni nie mogę uzyskać bez rozjaśniania włosów .. Czego bardzo nie chcę robić w internecie znalazłam farbę z Loreala która niestety dostępna ani w PL ani w UK nie jest .
Więc postanowiłam poszukać na Ebay i znalazłam za cenę 5,95 funta + koszt wysyłki (nie pamiętam około 4 funtów ) HiColor Loreal. Zależało mi żeby paczka trafiła do mnie przed urlopem ale z Ameryki no to nie wiadomo . Ku mojemu zdziwieniu paczka do mnie doszła w 10 dni .(7 dni roboczych)
Do tego potrzebowałam dodać 20 developer niekoniecznie z loreala ale ten akurat miał darmową wysyłkę i był nie drogi . Bo zapłaciłam około 6 funtów .
I kupiona nieplanowanie maska do włosów z macadamia oil za jedynego funta w sklepie savers .
W planach mam zacząć robić sobie mani hybrydowe ale moje paznokcie ostatnio są w strasznym stanie więc przed tym postanowiłam im troszkę pomóc i kupiłam odżywkę z Sally Hansen . Cena tej odżywki w boots to 4,95 funta .
Normalnie o tej porze roku nie używam balsamów , maseł itp. chyba ,że na urlopie po opalaniu ,i przed .
Ale zdziwiłam się kiedy spacerując na plaży przy niewielkiej temperaturze spaliłam sobie plecy i ramiona . O.O Tu w UK w temperaturze może 18 -20 stopni . Więc potrzebowałam czegoś nawilżającego . W poundlandzie zakupiłam oto ten przyjemnie pachnący żelo krem za jednego funta .
To by było na tyle moich zakupów . Prawdopodobnie w czerwcu wpadnie coś jeszcze w moje ręce ale będzie to raczej w notce po powrocie z wakacji . Ponieważ jutro udaję się na 3 tygodniowy urlop ! OOOOO tak ! Więc prawdopodobnie zniknę na dłuższą chwilę . Ale przy odrobinie wolnego czasu postaram się coś napisać i zaglądać na Wasze blogi .
A Wy jakie zakupy poczyniłyście ?
Komentarze
Prześlij komentarz