Lutowe nowości
Hej dzisiaj nowości nie tylko kosmetyczne .. Ostatnio mnie tu mało problemy sprawiają ,że nie mam głowy pisać recenzji itd i dlatego też taki luźniejszy post ..
Kosmetycznie..
1.Palmolive -żel podprysznic kupiony z myślą o chodzieniu na ćwiczenia .. ( chodzę na walking )
cena ; 40kc / 6 zł
2.Gliss Kur - szampon do włosów skończył się mój ulubieniec z ziaji i kupiłam z tej firmy bo je lubię ale ... skóra głowy zaczęła mnie swędzieć .
cena; 80 kc
3. Dove - żel pod prysznic , skuszona zapachem kupiłam bo muszę odpocząć od balea .
cena ; 45 kc / 7 zł
4.Alverde - miniaturka odżywki do włosów.
cena; 20 kc / 3zł
Skusiłam się na lakier magnetyczny z essence (nie wiem czemu zdjęcie jest tak a nie inaczej) .
Lakierem się zawiodłam ale kupiłam go na promocji za 30 kc / 5zł więc nic straconego .
Kupiłam bilety na wymarzony koncert !!! Jadę 30 czerwca do pragi na Thirty Seconds To Mars .!!!
Jej!!!
i ostatnia rzecz... 13 lutego zrobiłam następny przemyślany i planowany od dawna tatuaż :)
Nie nie jest to imię mojego faceta .
I to chyba tyle ... dużo nie kupowałam teraz chyba mam więcej niż za cały miesiąc luty ..
A u Was jak z 'zakupami '?
Buziaki Magda :)
GlissKurwa stosowalam, ale wersje zlota. Tej blekitnej nie, odziwo ale slyszalam wiele. Dove uwielbiam, zele swietknie nawilzaja skore. Ciekawi mnie imie z tatoo. Skoro nie chlopak, to? :-)
OdpowiedzUsuńBrat ♥
Usuńciekawi mnie żel dove :)
OdpowiedzUsuńnapiszę o nim w denku :)
UsuńZazdroszczę wyjazdu na koncert! Sama chciałam wybrać się na ich występ ( w Polsce jest w Rybniku ), ale wszystkie dobre miejsca rozeszły się jak świeże bułeczki :(
OdpowiedzUsuńRównież skusiłam się na żel Dove - w wersji pistacjowej :)
ja miałam dylemat czy polska czy czechy ale finansowo wyszlo by gorzej w pla tu mam bliżej . :)
Usuńa tu miejsc pod scena tez nie ma bede szczesliwa jesli bedę stała w drzwiach wejsciowych :)