Recenzja porównawcza tuszy Maybellin One by One i Rimmel Scandaleyes Extreme Black

Cześć dzisiaj zapraszam na recenzję porównawczą dwóch tuszy do rzęs

Maybelline,One by One i Rimmel Scandaleyes Extreme Black.

 

Najpierw gołe rzęsy ! :) 

No a teraz czas na One by One . 

Cena : 25-30 zł 

Sylikonowa szczoteczka , 9 ml .

Po lewej jedna warstwa po prawej dwie :) 

A teraz  Rimmel Scandaleyes Extreme Black.

Cena: ok. 30 zł

Szczoteczka normalna , 12 ml .

Po lewej jedna warstwa po prawej dwie :)

Sprawdzamy czy widać różnicę między nimi .

                     One by One                                                                             Rimmel

Podsumowanie :

Z maskarą One by One od Maybelline, pracuje mi się zdecydowanie lepiej . Mniejsza szczoteczka, bardziej giętka i zdecydowanie bardziej pozwalająca na precyzje . Co do samego tuszu . Nie osypuje się . Jednak na początku był zbyt wodnisty . Po  2 tyg. od otwarcia jednak się to zmieniło i nie mam nic do zarzucenia .

Rimmel no szczerze powiedziawszy spodziewałam się po niej więcej . Maskara ma OGROMNĄ szczoteczkę która w trakcie malowania niesamowicie brudzi oko ( nie mam 30 min na malowanie rzęs )

ponadto po miesiącu używania  zaczęła się osypywać mniej więcej po 6 h od nałożenia .

Jeśli chodzi o samo porównanie wyglądu na rzęsach to powiem , że One by One daje bardziej naturalne wykończenie natomiast Rimmel skleja rzęsy co powoduje bardziej "Skandaliczny"  wygląd .

Rimmela raczej nie kupię a One by One czemu nie ! :)

A Wy jakie macie przemyślenia na temat tych dwóch maskar ? A może polecicie mi coś nowego , fajnego ? 

Pozdrawiam .

M :)